Domowe wafelki cytrynowe, sama przyjemność, zarówno przy robieniu jak i jedzeniu.

Są naprawdę niezwykle proste do zrobienia i doskonale nadają się na zabawę z dziećmi.

Dzięki testowaniu kilku przepisów na wafelki cytrynowe, wiem już jedno, wafle ,,sklepowe” przygotowywane są z mleka w proszku i ten sposób jest najlepszy.

Wafle z galaretką w środku w warunkach domowych u mnie, nie wyszły, ale może ktoś ma świetny i sprawdzony przepis na inne nadzienie, z przyjemnością skorzystam 🙂

Do masy dodajemy kwasek cytrynowy i świeży sok z cytryny, oczywiście sam sok z cytryny bez sztucznych dodatków byłby najlepszy, ale mleko w proszku ,,zjada” smak cytryny i masa wychodzi nie kwaśna, ale mdława.

Jeśli lubicie delikatny cytrynowy smak wystarczy dodać połowę podanej ilości kwasku, ale dla mnie idealne były dopiero po dodaniu płaskiej łyżeczki. Zaraz po przygotowaniu masy smak mleka w proszku jest bardzo intensywny i zdecydowanie łagodnieje dopiero po kilku godzinach, kiedy smaki mają czas się ,,przegryźć”. Dlatego polecam pozostawienie wafli na całą noc w chłodnym miejscu i podawanie ich dopiero po kilkunastu godzinach od przygotowania.

Wafelki można przechowywać w szczelnym pojemniku i chłodnym miejscu przez ok. 4 dni. Tyle czasu mam sprawdzone 🙂 Moim zdaniem każdego następnego dnia były coraz smaczniejsze.

Z przepisu wyjdzie naprawdę spora porcja domowych wafelków.

Smacznego 🙂

Wafelki Cytrynowe

Składniki:

• 1 opakowanie wafli okrągłe lub kwadratowe (u mnie okrągłe 26 cm.)

• 250 g masła

• 1 szklanka cukru

• 100 g białej czekolady (u mnie Milka)

• 1/2 szklanki mleka (2%)

• 2 szklanki mleka w proszku (u mnie Niebieskie pełne) 

• Sok i skórka otarta z jednej cytryny

• ok. 1 płaskiej łyżeczki kwasku cytrynowego

Ponadto na polewę:

• 100 g białej czekolady 

• Sok i skórka otarta z 1 cytryny

Sposób przygotowania:

W średnim garnku rozpuścić masło, cukier, połamaną na kawałki czekoladę, wlać mleko.  Nie gotować jedynie podgrzewać do chwili, kiedy wszystkie składniki się połączą. W trakcie podgrzewania mieszać drewnianą łyżką.

Gorącą masę zdjąć z ognia i wsypać do niej 1 szklankę mleka w proszku, energicznie mieszając kuchenną rózgą lub najlepiej zmiksować na średnich obrotach, do całkowitego połączenia składników. Następnie wsypać kolejną szklankę i ponownie bardzo dokładnie wymieszać, tak żeby nie było żadnych grudek.

Wlać do masy sok z cytryny i pół łyżeczki kwasku cytrynowego, dokładnie wymieszać, odczekać chwilę i spróbować. Jeśli masa jest dla nas wystarczająco kwaśna taka ilość cytryny wystarczy,
jeśli natomiast lubimy kwaśniejszy smak, dodajemy kolejną część kwasku cytrynowego lub jego część, szukając idealnego dla nas smaku.

Masę bardzo dokładnie mieszamy i odstawiamy do przestygnięcia, na ok. 10 min.

Gotowe nadzienie powinno być jedynie delikatnie ciepłe i dość gęste.

Na desce, najlepiej przykrytej folią aluminiową układamy pierwszy kawałek wafla i smarujemy
go częścią masy, przykrywamy suchym kawałkiem i ponownie smarujemy masą. Postępujemy dokładnie jak przy przekładaniu tortu. Ostatnią warstwą jest suchy wafel, który stanowi wierzchnią część.

Kiedy wszystkie wafle i masa są już wykorzystane przykrywamy ciasto drugą deską i obciążamy
np. słoikiem z wodą. Odstawiamy w suche i chłodne miejsce na 3-4 godz, najlepiej jednak pozostawić wafle na całą noc do stężenia i całkowitego wyschnięcia.

Przygotowujemy polewę:

Do niewielkiego garnuszka wlewamy sok z cytryny i połamaną na kawałki białą czekoladę, delikatnie podgrzewamy cały czas mieszając. Kiedy powstanie jednolita, jasna masa zdejmujemy
ją z ognia i odstawiamy do zgęstnienia na ok. 10 min.

Czekolada powinna być prawie zimna, ale płynna jak miód (płynny oczywiście:).

Schłodzone wafle polewamy czekoladą i delikatnie rozprowadzamy równą warstwę po wierzchu. Zostawiamy na ok. 15-20 min do zastygnięcia, możemy posypać wierzch otartą skórką cytrynową.

Kroimy na kawałki bardzo ostrym nożem.

Smacznego 🙂