Pyszne ciasto bez pieczenia o bardzo niefortunnej nazwie, czyli Salceson czekoladowy.
Ciasto do złudzenia przypomina salceson ozorkowy, chociaż po za wyglądem nie ma z nim oczywiście nic wspólnego.
Wielu z nas ten deser kojarzy się z dzieciństwem, może tym nieco starszym, bo chyba mojemu dziecku już nie.
Orzechy
Do przygotowania deseru można użyć każdego rodzaju orzechów, lub innych bakalii. Do masy można dodać rodzynki, żurawiny, morele, itp.
Orzechy każde będą doskonałe, włoskie, laskowe, czy pistacje.
Dla miłośników można również wykorzystać pianki mashmello, najlepsze będą te drobniutkie.
Bardzo polecam ten łatwy przepis 😀

SKŁADNIKI
- 250 g herbatników
- 150 g orzechów (u mnie 100 g migdałów i 50 g włoskich)
- 200 ml. słodkiego mleka skondensowanego
- 150 g czekolady (u mnie 120 gorzkiej i 30 g białej)
- 3 łyżki kakao
- 180 g masła
- 2 łyżki cukru brązowego (u mnie Demerara, może być biały)
- cukier puder do oprószenia
przygotowanie
Orzechy siekam z grubsza.
Herbatniki kruszę drobno.
Herbatniki i orzechy łączę w dużej misce, mieszam. Odstawiam.
W garnku rozpuszczam masło, kakao, czekoladę, cukier i mleko skondensowane.
Podgrzewam na średnim ogniu, cały czas mieszam, tylko do rozpuszczenia wszystkich składników.
Do herbatników i orzechów wlewam ciepłą masę czekoladową, mieszam bardzo dokładnie.
Zajmie chwilę zanim wszystkie składniki dokładnie się połączą.
Przygotowuję ok. 1 m kawałek foli spożywczej. Ja układam jeden na drugim, a by był jak najszerszy.
Na folię wykładam masę herbatnikową.
Zwijam i jednocześnie formuję rulon.
Roluję masę przez dłuższą chwilę, jeśli trzeba owijam ją kolejną warstwą folii.
Formuję rulon do chwili kiedy jest równy i możliwie jednolity.
Końcówki folii związuję.
Ciasto wkładam do zamrażarki na 2-3 h, aby całkowicie zastygło i stwardniało.
Nie zostawiam na noc, nie chcę aby zamarzło. ma się jedynie bardzo dokładnie schłodzić.
Kiedy salceson jest już zimny i twardy, wyjmuję go z lodówki, zdejmuję folię.
Oprószam ciasto cukrem pudrem.
Kroję na średnie plastry.
Przechowuję w lodówce.