Zaszalejmy z najlepszymi pączkami, jakie ostatnio smażyłam.
Pączki nie są błyskawiczne, przygotowanie ich (jak zresztą każdych pączków) zajmuje nico czasu, ale są tego na pewno warte. Smakują i wyglądają świetnie.
Polecam, w karnawale, ale nie tylko, warto je usmażyć.

SKŁADNIKI
- 1 szklanka ciepłego mleka (ok. 225 ml.)
- 2 łyżki masła roztopionego (ok. 40g)
- 1 opakowanie drożdży suchych (7g)
- 1 łyżka cukru + 1 opakowanie cukru wanilinowego
- 1 jajko (L)
- 3 szklanki mąki pszennej tortowej (400 g)
- 1 l. oleju rzepakowego
przygotowanie
W dużej misce połączyć mleko, cukier, drożdże, jajko - dokładnie wymieszać.
Do mokrych składników wsypać ok. 1/3 mąki, dokładnie wymieszać kuchenną rózgą. Następnie dosypać pozostałą mąkę i tym razem najlepiej użyć drewnianej łyżki do dokładnego wymieszania składników.
Na koniec zagnieść ciasto ręką, przez ok. 2-3 min.
Ciasto przykryć lnianą ściereczką i odstawić w ciepłe miejsce na ok. 40-60 min.
Wyrośnięte ciasto lekko zagnieść i ponownie przykryć i odstawić na 15 min, do ponownego podrośnięcia.
W międzyczasie przygotować stolnicę.
Wyłożyć na nią wyrośnięte ciasto. zagnieść, a następnie podzielić na 10-12 części.
Z każdego kawałka ciasta formować wałek, lekko go zwijać, unieść, a następnie końce łączyć. Ciasto lekko się zwinie w rulonik, skręcić je jeszcze bardziej, żeby powstał zwinięty świderek, jak na zdjęciu (w filmie pokazuję jak to zrobić dokładnie).
Zwinięte ciastka odkładać na stolnicę, kiedy wszystkie są już gotowe, przykryć pączki ściereczką i zostawić na chwilę, najlepiej na czas przygotowywania i rozgrzania oleju.
W głębokiej patelni lub płaskim garnku rozgrzać olej. Temperatura oleju powinna wynosić 180 st.C. najlepiej sprawdzać ją termometrem kuchennym, temperaturę korygujemy zwiększając i zmniejszając płomień pod garnkiem.
Jeśli nie mamy termometru do oleju wrzucamy mały kawałek ciasta i kiedy natychmiast po włożeniu zaczyna się smażyć olej jest gotowy.
Do rozgrzanego oleju wkładamy po kilka pączków, robimy to partiami, tak aby nie obniżyć gwałtownie temperatury oleju.
Pączki smażymy przez ok. 3-4 min na stronę, lub do chwili kiedy ładnie się zrumieni i zrobi złoty, wówczas przewracamy pączki na drugą stronę i ponownie smażymy przez 3-4 min.
Usmażone pączki wyjmujemy i odkładamy na wyłożone ręczniem papierowym talerz.
Odstawiamy do wystygnięcia, a do oleju wkładamy kolejną partię pączków.
Usmażone pączki można polukrować lub posypać cukrem pudrem.
Najsmaczniejsze w dniu smażenia.