Gofry w 10 min, pyszne, chrupiące i puszyste.
Tak naprawdę, żeby gofry się udały potrzebujemy nie tylko dobrego i sprawdzonego ciasta, ale również sprzętu, czyli gofrownicy.
Przeszłam już przez kilka egzemplarzy i wiem jedno, najważniejsza jest moc, czyli najlepsze są gofrownice o mocy 1400-1300 watt-ów, ja mam taką 110 wat-ów
i ta jest OK, piecze ładnie i równo.
Zdecydowanie nie polecam tych o mocy 700 wattów, są słabe i pieczenie w nich z reguły się nie udaje.
Dlatego warto zainwestować w dobry sprzęt, jeśli lubicie gofry bo dzięki temu macie większą gwarancję doskonałego wypieku.

SKŁADNIKI
- 2 szklanki mąki pszennej
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 szklanka wody gazowanej
- 1 szklanka mleka
- 1 czubata łyżeczka cukru
- 2 Jajka
- 1/4 szklanki oleju
przygotowanie
Mąkę, proszek i sól łączymy w dużej mis ce, mieszamy Odstawiamy.
Jajka dzielimy na żółtka i białka. Białka wrzucamy do osobnej średniej misce.
Żółtka dodajemy do mąki, wlewamy wodę gazowaną i olej, miksujemy na wolnych obrotach.
Dodajemy mleko, jednocześnie miksując ciasto.
Ciasto powinno być gęste ale lejące. Ja dodaję ok 3/4 szklanki mleka.
Z białek i cukru ubijamy sztywną pianę.
Pianę dodajemy do ciasta i mieszamy delikatnie do całkowitego połączenia składników.
Powstanie puszyste, dość gęste ciasto.
Rozgrzać gofrownicę.
Na gorącą wlewać porcje ciasta, rozprowadzać równą warstwą, żeby gofry piekły się równomiernie.
Pieczemy do zrumienienia, ja w gofrownicy o mocy 1100 watt, piekę 6-7 min.
Jednak musimy znaleźć odpowiedni czas dla naszego urządzenia.
Gofry po upieczeniu posypujemy cukrem pudrem lub podajemy z owocami, dżemem lub bitą śmietaną.