Jak to zrobiłam, krok po kroku:
Naleśniki to jedno z najpopularniejszych dań jakie znam, a robię je conajmniej raz w tygodniu od 11 lat, czyli od chwili kiedy mojemu dziecku wyrosły zęby.
Naleśniki lubią parwie wszyscy, szczególnie dzieci, szczególnie, kiedy są podawane na słodko. U nas w domu królują naleśniki z serem 🙂
Dzisiaj jednak proponuję naleśniki w nieco innej wersji, czyli naleśniki ze szpinakiem, ale nie naleśniki nadziewane szpinakiem, a takie które są od szpinaku zielone. Robi się je bardzo prosto i szybko.
Co będzie nam potrzebne?
Jak do każdych naleśników użyjemy podstawowych składników czyli mąki, mleka i jajek, ale tym razem dodamy również rozdrobniony szpinak. Szpinak najlepiej rozdrobnić bardzo dokładnie w blenderze.
Co jeśli nie mamy blendera? Kupcie mrożoną pulpę szpinakową w sklepie. Rozmroźcie ją, bardzo dokładnie odciśnijcie i takiej użyjcie do przygotowania ciasta.
Co dodać do naleśników zamiast mleka?
Doskonałym zamiennikiem dla mleka krowiego jest woda gazowana, można również użyć mleka migdałowego lub kokosowego (należy je lekko rozrzedzić wodą).
Co zrobić, żeby naleśniki nie przyklejały się do patelni:
Podstawa to patelnia, najlepsze są powlekane i dość ciężkie. Może być teflonowa, może być ceramiczna. Dobrej jakości (nie znaczy droga) patelnia to duża część sukcesu. Ja mam dość poważnie zużytą patelnię
z grubszym dnem na której naleśniki nigdy mi się nie przypalają, ale mam też inną nową, z cieniutkim dnem i tu już czasami zdarza mi się że naleśniki przywierają.
Ważna jest również gęstość, ciasta i nagrzanie patelni, nie rozgrzewajcie patelni bardzo mocno, tylko tyle, żeby tłuszcz delikatnie ,,syczał” przy wlewaniu ciasta.
Ponadto tłuszcz wlewajcie bezpośrednio na patelnię, a nie do ciasta, wystarczy kilka kropel (dosłownie) na patelnię, w ten sposób użyjecie znacznie mniej oleju.
Dlaczego naleśniki są twarde:
Najczęściej twarde naleśniki wychodzą nam kiedy użyjemy zwykłej wody, a nie mleka. Najlepiej jest używać wody gazowanej lub mieszać mleko z wodą gazowaną.
Twarde naleśniki wyjdą nam również kiedy ciasto będzie bardzo rzadkie, a patelnia zbyt gorąca. Zaraz po wlaniu ciasta na patelnię spiecze się ono i naleśniki zrobią się chrupiące. Często mówi się,
że pierwszy naleśnik jest zawsze do wyrzucenia, bo to taki próbny egzemplarz, który ma sprawdzić czy temperatura oleju i patelni jest odpowiednia.
Z naleśnikami jest jak z każdą inną dziedziną życia ,,praktyka czyni mistrza”, dlatego zachęcam do próbowania i eksperymentowania.
A jeśli będziecie mieli jakieś pytania, piszcie, z przyjemnością podzielę się z Wami moimi, naleśnikowymi doświadczeniami 🙂
Naleśniki ze Szpinakiem
Składniki na ok. 10 naleśników szpinakowych
- 60 g świeżych liści szpinaku (mogą być również mrożone, to ilość po rozmrożeniu i odciśnięciu wody)
- 1 szklanka mąki pszennej
- 1/4 łyżeczki soli
- 1 jajko (L)
- 1 1/2 szklanki mleka (2%)
- olej do smażenia
Sposób przygotowania naleśników ze szpinakiem:
Szpinak umyć. włożyć do naczynia i zmiksować, zblendować na jednolitą gładką masę. Rozdrabnianie liści może chwilę zająć, ale nie dodajemy wody, po kilku min. liście uda się rozdrobnić.
W misce łączymy mąkę, sól i ok. połowy mleka, mieszamy energicznie kuchenną rózgą. Nie wlewamy od razu całego mleka bo może być go trochę za dużo, a w mniejszej ilości z mąki nie tworzą się grudki.
Kiedy mamy już gęste ciasto dodajemy do niego jajko, mieszamy, i następnie wlewamy szpinak i ponownie dokładnie mieszamy. Następnie partiami wlewamy pozostałe mleko, mieszamy i sprawdzamy czy konsystencja jest odpowiednia, powinna być jak luźna śmietana (nie mleko, a właśnie śmietana).
Na patelnię wlewamy 1-2 łyżeczki oleju, rozgrzewamy i wlewamy porcję ciasta naleśnikowego, smażymy z obu stron na średnim ogniu, żeby naleśniki się nie przyrumieniały.
Usmażone naleśniki odkładamy na duży płaski talerz.
Naleśniki napełniamy ulubionym nadzieniem, kilka pomysłów znajdziecie tutaj (klik).
Smacznego 🙂
Więcej pomysłów na naleśniki znajdziecie tutaj (klik)
2 komentarze Ukryj
Bardzo chetnie robie nalesniki dla mojego wnuczka a on chetnie je nalesniki.sprobuje ze szpinakiem ,ktory moj wnuk lubi tez.
napisze do ciebie jak wyszlo.dziekuje za wspanialy pomysl.
pozdrawiam serdecznie!
jurek
Piękny, wiosenny kolor ♥ Ostatnio robiłam podobne tylko zamiast szpinaku dodałam spiruliny 😉