Idealna, letnia zupa, jedyna taka o której z przyjemnością myślimy w czasie upałów.
Moje chłodniki są zawsze bardzo gęste, więc jeśli lubicie rzadsze, dolejcie nieco więcej kefiru. Chłodnik zawsze przygotowuję dzień wcześniej, bo lubię, kiedy smaki się ,,przegryzą”
i wzmocnią. Czosnek nie jest konieczny, ale dodaję maleńki ząbek, dzięki niemu smak chłodnika jest bogatszy.
Polecam:)
Przepisy na ZUPY

SKŁADNIKI
- 1 l kefiru lub zsiadłego mleka (u mnie kefir)
- 2 małe lub 1 duży pęczek młodej botwiny
- 1 duży pęczek koperku
- 1 pęczek rzodkiewki
- 1 pęczek drobnego szczypiorku
- 3 duże ogórki ,,kiszeniaki" (świeże ogórki, kupowane z przeznaczeniem do ukiszenia)
- 1 mały ząbek czosnku
- 2 łyżeczki soli
- 2 łyżki soku z cytryny
- Pieprz
przygotowanie
Botwinę dokładnie umyć, liście i łodyżki pokroić drobno, młode buraczki obrać i pokroić w drobną kostkę. Umieścić w naczyniu, posypać solą, wymieszać i odstawić na 10 min.
Następnie włożyć do garnka, zalać ok. 3/4 szklanki wody i gotować na małym ogniu, pod przykryciem ok 10 min. Odstawić do wystygnięcia.
Warzywa umyć, ogórki obrać, wszystkie pokroić tak drobno jak lubimy, ja kroję bardzo drobno.
Do szklanego naczynia wlać kefir, dodać przeciśnięty przez praskę czosnek, wymieszać.
Następnie dodać wszystkie warzywa, wymieszać. Wlać zimną botwinkę (razem z sokiem), wymieszać.
Na koniec wsypać posiekany koperek i całość dokładnie wymieszać.
Odstawić w chłodne miejsce na kilka godzin, najlepiej na całą noc by smaki się ,,przegryzły".
Podawać z jajkiem ugotowanym na twardo.
15 komentarzy
Piękny kolorek! Wieki nie jadałam botwinki, nabrałam ogromnej ochoty 🙂
Och to spróbuj koniecznie, teraz jest najlepsza. Buraczki są maleńkie, ale bardzo słodkie:)
Przepysznie wygląda!
Kocham chłodnik! 🙂
Wyglada pysznie!!!!! Bardzo lubie chłodnik…szkoda,ze moj maz nie przepada 🙁
Ojej, nie mogę tu zaglądać bo zawsze robię się głodna!
Oj zaglądaj, zaglądaj:)
Uwielbiam gęste chłodniki. Dzięki za udział w akcji.
Dziękuję za świetną akcję:) Pozdrawiam
wygląda smakowicie 🙂 mam tylko jedno pytanie: co to są “kiszeniaki”? ogórek kiszony (taki z beczki) czy małosolny? a może jeszcze coś innego?
,,Kiszeniaki” to młode ogórki, które kupuje się z przeznaczeniem do ukiszenia:) Muszę zrobić zdjęcie i pokazać bo nazwa może być myląca przyznaję.
Poezja!!!, robie prawie taki sam,moge jesc 3x dziennie mam kompana w postaci mojego sloneczka- wnusia i synowej ( osobki wszystkozerne ), polecam
Ja robię go ze względu na mojego męża bo ja sama za zupami w kolorze czerwonym czy zbliżonym do czerwonego nie przepadam 😉 nie wiem dla czego 🙂
Nie rozumiem przepisow z danymi “1 peczek”. Przeciez peczek moze miec rozne wiekosci. To bardzo niedokladne. Rowniez “3/4 szklanki wody” – szklanki maja rowniez roznorakie wielkosci. Lepiej byloby podac takie dane w gramach lub ml.
W lecie kiedy najczęściej robimy chłodnik, pęczki są duże lub bardzo duże. Trudno określić wielkość, jedni lubią więcej drudzy mniej koperku, proszę użyć tyle ile panu odpowiada. Moje szklanki mają 230 ml., ale jeśli użīje pan nieco więcej, lub nieco mniej nie będzie to miało zasadniczego znaczenia dla samaku.
Gotowanie to szukanie własnych smaków, te które podaję w przepisie odpowiadają mnie, czasami piszecie, że coś jest za słone, za słodkie, lub za ostre, lub znowu nie słone, każdy musi znaleść swoją idealną ilość, koper, buraków, czy soli.