Sprawdziłam – polecam
Tylko sprawdzone przeze mnie produkty.
Te, które się sprawdziły i które mogę polecić.
Subiektywnie 🙂
KD
FAIRY – płyn i kostki do mycia naczyń
Płynów i kostek do mycia naczyń używam w kuchni codziennie, wiadomo jak każdy z nas. Jakiś czas temu dostałam do testowania środki do mycia naczyń marki Fairy.
Płyn do naczyń znałam i lubiłam, używałam go już wielokrotnie. Sprawdzał się doskonale i nadal tak jest, ładnie pachnie i co dla mnie jest ważne ma wygodną niewielką butelkę, taką jakie ja lubię. Nadaje się do namaczania, nadaje się do mycia ręcznego.
Prawdziwie ucieszyły mnie jednak kostki do zmywarek. Zmywarka w moim domu włączana jest co najmniej raz dziennie. Staram się nie myć naczyń ręcznie, chodzi o ręce, wodę i środowisko. Kostki Fairy są dla mnie naprawdę doskonałe.
Jedna mała kostka zawiera 4 oddzielne kieszonki, w każdej znajduje się inny rodzaj środka. Jest proszek myjący, płyn do płukania i do nabłyszczania, wszystko w jednej saszetce, która rozpuszcza się w trakcie mycia. Nie musicie jej rozrywać i dotykać chemii ręką, wszystko dzieje się w zmywarce. My wyjmujemy tylko czyste i naprawdę ładnie pachnące naczynia.
Dla mnie super, polecam Wam te produkty, korzystałam z nich ponad 3 tyg.
KD
Magazyn KUKBUK
KUKBUK przychodzi zawsze pięknie zapakowany, ze śliczną kolorową wstążką z pięknym i ciepłym listem od redakcji. Bardzo często z małym lub większym upominkiem. Prezenty dostaję często, to kolejna bardzo miła strona bycia blogerem kulinarnym, ale przesyłki z Kukbuka są jednak wyjątkowe, kobiece, pastelowe i sprawiają mi zawsze ogromną radość.
Tym razem ukazało się kolejne specjalne wydanie KUKBUK RODZINA. Jest w nim wszystko, jak podróżować z dziećmi, co ugotować i coś o dyscyplinie. Na każdy numer magazynu nie tylko te specjalne czekam z wielką niecierpliwością, są wyjątkowe na naszym rynku. Zrobione z olbrzymią dbałością o szczegóły, pięknymi zdjęciami. Wydane na dobrym papierze w dużym, wygodnym formacie. Z troską o czytelnika z chęcią dania nam czegoś wyjątkowego
i luksusowego powstał Kukbuk.
Miałam przyjemność poznać ludzi Kukbuk-a i muszę powiedzieć, że są równie wyjątkowi jak magazyn, który tworzą. Ciepli, uśmiechnięci i tacy bezproblemowi 🙂 Polecam Wam ten magazyn bo to jedno z niewielu na naszym rynku pism kulinarnych które powstaje z zamiłowania do kulinariów. Mój faworyt 🙂
KD
Tabasco – ostre sosy z papryki
Pojemność: 60 ml.
Opakowanie: Szklana buteleczka
Jedna z moich ulubionych przypraw czyli Tabasco. Używam jej w kuchni bardzo często, szczególnie, kiedy gotuję potrawy, które najsmaczniejsze są w ostym wydaniu jak spaghetti bolognese, zrazy czy gęsta zupa gulaszowa. Tabasco przydaje się kiedy te wszystkie dania mamy podać dzieciom, które nie przepadają za bardzo ostrymi smakami, wtedy wystarczy swoją porcję doprawić kilkoma kroplami sosu już na talerzu. Dzięki Tabasco zyskają zupełnie nowy smak.
Dopiero niedawno dowiedziałam się, że Tabasco występuje w czterech różnych rodzajach.
1.
Jest oczywiście klasyczne – Tabasco Oryginal – przygotowane z ręcznie zbieranych papryczek Tabasco to specjalna odmiana papryczek chili. Pikantne, czerwone, które chyba wszyscy znamy najlepiej. Robione według niezmiennej receptury od 1868 r.
2.
Nieco łagodniejsze, zielone – Tabasco Green Pepper – zrobione z papryczek jalapeno. Jest to najłagodniejszy ze wszystkich sosów Tabasco. Doskonały dla wszystkich, którzy ulubią umiarkowanie ostre przyprawy. W naszym domu znika najszybciej.
3.
Tabasco Garlic Pepper – sos przygotowany z trzech różnych rodzajów papryki Jalapeno, Cayenne i Tabasco z dodatkiem czosnku. Jest ostry i czosnkowy, doskonały do pizzy. Zaledwie kilka kropel zmienia smak i nadaje wyjątkowy charakter najbardziej nawet łagodnego placka. Mój ulubiony.
4.
No i jest jeszcze oczywiście sam diabelny ogień, czyli – Tabasco Hot – przyrządzony z najostrzejszych na świecie papryczek Habanero połączonych z papaią, mango, bananem i wieloma innymi egzotycznymi składnikami. Z Tabasco Hot trzeba delikatnie, zaczynajcie od zaledwie jednej kropli, zbyt duża ilość sosu może spowodować, że całe danie pójdzie do kosza. Wiem bo sprawdziłam na własnej zupie, na szczęście tylko na jednym talerzu. Ta odmiana sosu jest tylko dla prawdziwych twardzieli 😉
Na koniec jedna rada: ostre smaki łagodzi tłuszcz, a nie woda, dlatego jeśli zbyt mocno doprawicie swoje danie, język smarujcie raczej odrobiną oliwy czy masła, a nigdy nie popijajcie wodą. Woda wzmaga tylko ostry smak.
KD
TIMER DO GOTOWANIA JAJEK
Cena: 9,99 zł.
Dostępny: sklepy z drobnym AGD i super markety (ja kupiłam w sklepiku na Poczcie 🙂 )
Wykonany: plastik odporny na wysoką temperaturę
Stojąc w długiej kolejce na Poczcie przeglądałam produkty w sklepiku który znajduje się w punkcie. Po raz pierwszy zobaczyłam taki właśnie ,,Timer do jajek”.
Z opinii wielu osób dowiedziałam się, że timer działa doskonale. Potwierdzam bardzo przydatne w kuchni urządzenie.
Timer pomaga ugotować jaja na trzy sposoby: pół miękko, miękko i twardo. Każda twardość pokazana jest za pomocą rysunku/paska, który w trakcie gotowania
z zielonego zmienia się na biały. Wystarczy jedynie obserwować wybrany pasek i w odpowiednim momencie wyjąć jako.
Na zdjęciach znajdziecie przykłady ugotowanych jajek. Gotowałam jajka średnie (M) na elektrycznej płycie w zimnej wodzie.
Polecam 🙂
Timer do gotowania jajek
Jajka na półmiękko
Jajka na miękko
Jajka na twardo
KD
SZPINAK MROŻONY W LIŚCIACH – Bonduelle
Pojemność: 750 g
Cena: ok. 5,60 (Biedronka)
Rodzaj opakowania: Foliowa torebka
Moja opinia:
Jeden z najlepszych mrożonych szpinaków jakie kupiłam. Całe liście są sprasowane i uformowane w kilkanaście niewielkich kostek.
Po rozmrożeniu otrzymujemy intensywnie zielone liście razem z łodyżkami. Szpinak jest czysty, nie natrafiłam na jakiekolwiek zanieczyszczenia, czy piasek.
Szpinak najlepiej jest rozmrażać na sicie (można zostawić na całą noc) do całkowitego rozmrożenia.
Przed gotowaniem dokładnie odcisnąć w rękach.
Doskonały do zapiekanek, tart czy innych gotowanych potraw.
Nie nadaje się do spożycia na surowa.
Polecam.