Jak to zrobiłam, krok po kroku:
Wiosna, przynajmniej ta kalendarzowa, już przyszła. Zaczynam gromadzić przepisy na czas, w którym kalorie liczymy najczęściej.
Taki właśnie, lekki i w 100% dietetyczny jest ten przepis na Łososia z Warzywami na Parze. Ani grama tłuszczu, samo lekkie i delikatne zdrowe danie 🙂
Polecam łosoś jest nie tylko zdrowy, ale i pyszny.
Łosoś z Warzywami Gotowany na Parze
Składniki dla 2 osób:
- 200 gr filetu łososia bez skóry
- 1 duża marchewka
- 1 średnia pietruszka
- 1 łyżeczka musztardy Dijone
- Sól morska
- Pieprz
- 2 arkusze papieru do pieczenia
Sposób przygotowania:
Warzywa umyć, obrać, pokroić julienne/w słupek.
Rybę umyć, osuszyć w ręczniku papierowym. Podzielić na dwa równe kawałki.
Z jednej strony oprószyć solą i świeżo mielonym pieprzem, odłożyć.
Na papierze do pieczenia położyć połowę pokrojonych warzyw, na nich 1 kawałek łososia, doprawioną stroną do dołu. Górną część ryby posmarować łyżeczką musztardy. Zawinąć rybę w papier tak jak kanapki,
nie zawijamy zbyt ścisło. Wkładamy pakunek do koszyczka przeznaczonego do gotowania na parze.
Do garnka wlewamy wrzątek, wstawiamy koszyczek z rybą, papier nie może dotykać do wody.
Gotujemy pod przykryciem prze ok. 10-15 min. Wyjmujemy, rozwijamy papier, przekładamy rybę i warzywa na talerz.
Całość możemy lekko skropić sokiem z cytryny.
Smacznego.
6 komentarzy Ukryj
Włoszczyzna jak zawsze niezastąpiona 🙂 robię podobną kombinację, ze też z kurczakiem zamiast łososia 🙂
pyszności:)
Łosoś to rzeczywiście bardzo zdrowa ryba, choć jest dość tłusta, więc ma trochę kalorii. Już chyba drugi raz spotykam się na Twoim blogu z krojeniem “julienne” i przyznam, że wcześniej nie znałem tego terminu, a są to po prostu długie cienkie słupki. Fajnie, że mają swoją nazwę 🙂 Z tego co się dowiedziałem gdzieś tak od XVIII wieku, może wcześniej.
Swoją drogą widzę, że użyłaś w przepisie soli morskiej. To moim zdaniem dużo lepsza alternatywa dla zwyczajnej soli kuchennej, bo i smak ma inny, i zawartość mikroskładników bogatszą niż bardzo powszechna dziś w kuchni sól warzona. Pisałem o tym już u siebie na blogu we wpisie o rodzajach soli.
Bardzo lubię sól morską, należy tylko pamiętać, że jest znacznie bardziej słona od tej kopalnianej, więc dodaje się jej mniej 🙂
rewelacyjny :]
wygląda i brzmi przepysznie! postaram się powtórzyć przepis w parowarze z Morphy Richards, mam nadzieję, że jutro będzie wszystkim smakowało 😉